Niezapomniany film, moge go ogladac w nieskonczonosc. Genialna muzyka, niezapomniane role, demolka setek samochodow i wszystkiego dookola, przyjemna fabula i blyskotliwy humor. Jako bonus ksiezniczka Leia ze Star Wars ;-). Takich filmow juz sie nie robi. John Landis byl geniuszem komedii w latach 80 a Blues Brothers to chyba jego najlepszy film.
Zgadzam się w 100%. Właśnie leci na TVP1. Oglądam za każdym razem gdy puszczają w TV - podobnie jak "Znachora", "Sami Swoi", czy "Vabank". To najwspanialsza BluesRockowa Opera. Wspaniałe role Dana Aykroyda, Johna Belushiego. Epizody z Rayem Charlesem, Cabem Callowayem, Arethą Franklin, Johna Candy, Jamesa Browna, czy wreszcie Carrie Fisher znanej z "Gwiezdnych Wojen" po prostu wymiatają. a na koniec smaczek - Steven Spielberg jak urzędnik w US. SZACUNEK !!!
Zgadzam się. Po raz pierwszy oglądałam go w moim ulubionym kinie, które już nie istnieje. Ale film jest ponadczasowy, Zawsze chętnie do niego wracam.