Nie mogłem ocenić go inaczej niż 10/10. Jest tutaj wszystko co składa się na świetny film muzyczny fantastyczna muzyka, wybitni artyści no i jeszcze odjechana fabuła.
Tak w rzeczy samej. Jest to jeden z tych filmów, które wspomina się z łezką wzruszenia. Po prostu fantastyczny. Szkoda, że część aktorów w nim grających pożegnała się już z tym światem.
Przede wszystkim Śp John Belushi :( mógł spokojnie zrobić karierę na miarę swojego brata James'a.
Wszystko w tym filmie się "zgadza". Perfekcyjny w swojej klasie.
Nic dodać nic ująć- Feel the blues Brothers and sistars!
Film obejrzałem 4 razy i z pewnością jeszcze nie raz do niego wrócę. Nie znam żadnego innego filmu, który byłby dopracowany pod KAŻDYM względem tak jak ten. No i ta obsada...